Kiedy stan euforii powoli zacznie opadać, wszyscy w rodzinie usłyszą już wesołą nowinę, a przyjaciółki zdążą wysłuchać historii o zaręczynach 100 razy i zapamiętać każdy szczegół Twojego pierścionka należy przejść do rzeczy, czyli do ślubu i wesela.

Jednym zajmuje to więcej czasu innym mniej, podpowiem kilka kroków, które pomogą, by odbyło się to sprawnie:

1. Zastanówcie się nad terminem
   Dla niektórych par termin jest bardzo ważny, bywa, że jakaś szczególna liczba lub data wiąże się z istotnym dla związku wydarzeniem czy dla któregoś z narzeczonych. Jeśli jednak jest to tylko kaprys zastanówcie się czy na pewno żaden inny termin nie sprosta Waszym wymaganiom. Z „chodliwymi” datami jest ten problem, że trudno jest później dograć do nich wymarzonych usługodawców (wiem co mówię, w przypadku 20.06.2020 jest to istna plaga). Warto także zastanowić się nad weselem w inny dzień tygodnia niż jak się to popularnie przyjęło – w sobotę. Po pierwsze, możemy dostać rabaty czy upusty, a po drugie jest większa szansa na dostępność usługodawców. Ślub i wesele można zorganizować właściwie w każdy dzień tygodnia, ale jeżeli bierzecie pod uwagę huczną imprezę, poprawiny lub Wasi goście muszą przebyć wiele kilometrów na Wasz dzień to odradzałabym takie rozwiązanie.

   

2. Ustalcie budżet
   Jeśli od samego początku określicie choć ogólne ramy Waszego budżetu organizacja tego dnia będzie o wiele prostsza. Nie będziecie stawać przed niepotrzebnymi dylematami, wiedząc na co Was najzwyczajniej stać. Unikniecie niepotrzebnych sytuacji, gdy dana sala, orkiestra czy suknia będzie Wam się podobać, a nie będziecie mogli sobie na nią pozwolić. Znając swój budżet będziecie odwiedzali takie miejsca czy brali pod uwagę takich usługodawców, którzy zmieszczą się w ustalonych przedziałach cenowych.
   theknot.com
3. Lista gości
   Choć wstępna, która na przestrzeni miesięcy może się oczywiście nieznacznie zmienić. Po co nam to na samym początku naszej drogi? Właściwie każda kolejna decyzja będzie związana z liczbą gości i tym jacy to będą goście. Liczba osób będzie cenna przy wyborze sali czy kościoła/urzędu. Natomiast „rodzaj” gości przyda się przy wyborze oprawy muzycznej i repertuaru, by nie okazało się, że babcie i ciocie nie przepadają za muzyką DJ’a, a koleżanki owszem, chętnie pobawiłyby się przy muzyce granej na żywo przez zespół, ale czy to koniecznie musi być disco polo?
   
4. Sala
   To podobno jeden z najtrudniejszych wyborów stawianych przed młodymi. Tym też najlepiej zająć się naprawdę szybko, bo na „dobrą” salę czeka się często nawet 3-2 lata, szczególnie jeśli wymarzyliśmy sobie pobrać się w sezonie typowo ślubnym, czyli w okresie od kwietnia/maja do września/października. Stawki i terminy w dużej mierze zależą od naszego położenia geograficznego (w Warszawie z pewnością zapłacimy więcej niż w mniejszych miejscowościach). Na spotkaniu z menadżerem danego miejsca warto dobrze się po tym miejscu rozejrzeć, sprawdzić kolory, ustawienie, dostępne stoły, światło, może nawet spróbować przykładowego dania z ich kuchni. Istotne jest także, by zapytać o ukryte koszty, bo może się okazać, że oprócz za talerzyk przyjdzie nam płacić także za tzw. „korkowe” czy „tortowe”.

jlproductionsweddings.com

5. Zespół/ DJ
Z własnego doświadczenia powiem, że za to warto zabrać się na równi z salą. Dobrzy usługodawcy z tego działu mają terminy zajęte na wiele miesięcy czy lat do przodu. Nim znalazłam zespół na swoje wesele przeżyłam chyba 15 załamań psychicznych i nie wiem jakim cudem nie musiałam wymieniać telefonu, który rzucałam z wściekłością o łóżko po całodniowym dzwonieniu do zespołów i Dj’ów. Mam kilka wniosków: łatwiej (i szybciej) znaleźć DJ’a na ten dzień, będzie on też tańszy. Z drugiej jednak strony zespół będzie bardziej elastyczny, dopasowany do naszych oczekiwań, większość rzeczy może zmienić i ustalić „pod nas”. Dodatkowo, większość zespołów ma udostępnione filmiki na Youtube lub demo na swoich stronach internetowych. Jeśli dalej nie jesteście przekonani – duża część zespołów proponowała mi bym przyszła na ich próbę i usłyszała ich na żywo. Muzyka to jednak bardzo indywidualna sprawa, bez niej wesela nie ma, a więc w swoich planach nie pomijajcie jej i nie zostawiajcie na ostatnią chwilę, a decyzję o tym, kto zagra – czy DJ czy zespół dopasujcie do gości i siebie samych.

6. Fotograf/kamerzysta
To bardzo niedoceniany dział jeśli chodzi o bookowanie terminu. Fotografów i kamerzystów traktujemy trochę „po macoszemu”, bo w końcu jest ich pełno. Rzeczywiście, ale kupienie lustrzanki nie robi z nas specjalisty w danej dziedzinie. Wybierając fotografa kierujcie się jego portfolio i doświadczeniem. Podpiszcie umowę na 2 lata, maksymalnie na rok przed weselem, by mieć pewność, że ujęcia będą tak samo magiczne jak przeżyte chwile.

7. Ślub kościelny czy cywilny?
A może jeden i drugi? Opcji jest naprawdę sporo. Formalności możemy dopełnić na 6 miesięcy przed ceremonią, wydaje się więc, że jest to dużo czasu. Warto jednak załatwić to nieco wcześniej, by móc odpowiadać na pytania usługodawców, np. fotografa, który często podpisując umowę chce znać miejsce ceremonii. Również zamawiając zaproszenia potrzebna jest nam taka informacja. To także dobra opcja dla tych, którzy marzą o konkretnym kościele. W letnich miesiącach w kościołach jest naprawdę spory ruch i zdarzały się przypadki, gdy ktoś ślub miał ustalony na godz.12:00 lub podczas jednej mszy zawierane były dwa związki małżeńskie… Przezorny zawsze ubezpieczony …

Ostatnio bardzo popularne stały się śluby plenerowe. W przypadku ślubu cywilnego nie ma z tym większych problemów, wymaga to po prostu wniesienia dodatkowej opłaty. Wtedy też urzędnik przyjedzie w wyznaczone miejsce, które musi mimo wszystko spełnić kilka kryteriów, m.in. mieć godło czy mieć odpowiednie nagłośnienie. Kościół katolicki także udziela ślubów plenerowych, ale zdarza się to bardzo, bardzo rzadko. Jeśli bardzo Wam na tym zależy to … warto czekać na kolejny wpis, gdzie przybliżę wady, zalety i formalności związane ze ślubami plenerowymi 😉

K.

Czas to niezwykły wytwór, niby da się go policzyć, a jednak często trudno uwierzyć ile go już upłynęło. 2 lata – tyle mnie tutaj nie było; 1,5 roku – tyle zostało mi do ślubu .. Dokładnie 18 sierpnia 2018, w dzień moich 21. urodzin, na greckiej wyspie Kos nasz związek zmodernizował się do związku 2.0 „Narzeczeństwo”. I choć początkowo wydawało się, że do roku 2020, kiedy przyjdzie pora na kolejną modernizację, jest jeszcze dużo czasu to okazuje się, że rynek ślubny pęka w szwach i trzeba działać naprawdę szybko, jeśli jest jakaś upragniona przez Was data! To tytułem wstępu …

Idzie nowe, czyli I said YES. Od dziś na moim blogu (regularnie, obiecuję!) będą pojawiały się posty, które mam nadzieję, że pomogą przyszłym pannom młodym w organizacji ślubu i wesela. Sama uwielbiam planować, organizować i wszystko co z tym związane, więc i ja będę świetnie się przy tym bawić.

Teraz zmykam na pierwsze przymiarki sukni ślubnej…

Miłego dnia! K.