Hej, (właściwie to spokojnieee można już) dobry wieczór!
Od razu na początek się tłumaczę-święta, Nowy Rok, dużo egzaminów. Oto moje powody dłuższej nieobecności. Mam nadzieję, że mi wybaczycie po tym jak dzisiaj podsunę Wam pomysł na fajne, domowe i ostatnio bardzo popularne danie. Dam, dam, dam..przywitajcie..BURGERY!
Stały się one hitem na obecnym rynku, szczególnie te ‚100% beef’, ale ja jestem zupełną zwolenniczką kurczaka tylko i wyłącznie, a więc przedstawię Wam swoją wersję i przede wszystkim wersję studencką, bo za pieniądze jakie wydacie na jednego burgera w restauracji, w domu wyjdą Wam takie 4…
- Składniki:
-1 pierś z kurczaka,-4 bułki,
-warzywa: kilka liści sałaty, 2 pomidory, 2 duże ogórki kiszone, cebula(1-2),
-kilka plasterków żółtego sera,
-sosy wedle uznania (majonez, keczup – podstawa),
-przyprawy wedle upodobania
Pierś kroję na kawałki, doprawiam(sól, pieprz, papryka słodka,ostra i czosnek),
następnie smażę(na oleju kokosowym)
#mytip: po usmażeniu odłóż mięso na talerz na ręcznik papierowy-niepotrzebne tłuszcze znajdą się na papierze, a nie w żołądku
Przekrajam bułki na pół oraz kroję warzywa w plastry
Obie wewnętrzne strony bułki smaruję majonezem(wszystko będzie się trzymać lepiej), po czym układam na sobie składniki według uznania.
*Na zdjęciu sosy, których używam ja.
Wszystko to wieńczę wsadzeniem w bułki patyk do szaszłyków i wkładam do piekarnika nagrzanego do ok.180-200stopni. Wyjmuję gdy bułeczka trochę się przypiecze, a ser się rozpuści.
Efekt końcowy, voila!
Fajny efekt, za nieduże, studenckie pieniądze i z doświadczenia wiem, że takim burgerem naje się nawet facet po pracy(albo dwoma ;>).
Dajcie znać czy spróbowaliście i jak Wam wyszło. Czekam na relacje!
Buziak, K.